|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
warchlak60
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nadarzyn
|
Wysłany: Czw 15:23, 23 Kwi 2009 Temat postu: Claus von Stauffenberg Czy można nazwać go bohaterem?? |
|
|
Mowa tu o bohaterze kinowego hitu "walkiria".W filmie jest to osoba przedstawiona bardzo pozytywnie która ze wszystkich sił chce obalić hitlera a według jego listów do żony można przypuszczać że był takim samym nazistą jak Hitler w liście z 1993 roku pisze do żony że polacy to chołota i mieszanina żydów którą trzeba traktować batem i że bardzo dobrze posłużą jako niewolnicy-rolnicy w Niemczech.Być może chciał obalić hitlera gdy zobaczył że Wielki Niemcy ponoszą klęski na każdym froncie by dojść do pokoju z Aliantami i ocaleniem granic zachodnich na których alianci wygrywali każdą walkę więc czy można go nazwać bohaterem bo dokonał się zamachu 20 lipca w wilczym szańcu na hitlera czy po prostu chciał go zastąpić i nie dbał o podbite ludy tak samo jak hitler ?? A więc zaczynamy dyskusje. Co wy uważacie a ten temat lub byc może ktos wie o wiele więcej niz ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
IvE
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:18, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, ja w ogóle nie jestem pozytywnie nastawiony, do "Amerykańskich bzdetów", Nie mam prawo się wypowiedzieć o Tym, człowieku. Ale z tego, co wiem to Amerykanie potrafią zakłamywać historie i robią wszystko pod publiczkę, np. Wychwalają Normandie pod niebiosa itd. A podczas Powstania Warszawskiego, codzienna liczba ofiar wśród ludności cywilnej równała ( mniej więcej) takiej samej liczbie ofiar, co Desant Normandi. Czyli, Miesiąc i 2 dni, w Warszawie była codziennie jedna Normandia. A jakoś o Powstaniu Warszawskim, jest mało mowy i jest mylone , z innymi, a o Normandi to każdy Polak wie, a o Naszym Powstaniu mało kto. A więc, jak widzę Amerykański bzdety .. to.. oglądam takie filmy z przymróżeniem oka. A o tym kolesiu musze poczytać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
warchlak60
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nadarzyn
|
Wysłany: Pią 21:55, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nom to prawda że Amerykanie robią to co chcą z historią...A przecież amerykańskie skrzydło powietrzne również wspierało Warszawę a np. filmu o bohaterskich lotnikach nie zrobili jedynie jest książka Amerykanina...Jako że byliśmy ich sojusznikami i to zasłużonymi dla alianckich żołnierzy np. Polscy lotnicy w Angielskich siłach lotniczych jak i Amerykańskich, nasi żołnierze na południu europy np. we włoszech pod Monte Casino i również w Afryce też były nasze pułki...Choćby z tych względów mogliby spojrzeć na Polskę, uwiecznienie na filmie zagranicznym dla nas by było bardzo miłe ale jak na razie oprócz filmów dokumentalnych w których Polacy są "wspominani" to nie doczekaliśmy się żadnej produkcji...Zresztą Polska to nie tylko np. Francuzi w wojennych filmach są równierz coraz bardziej zapominani a to na ich terenie lądowali amerykanie i anglicy np ostatnio oglądałem amerykański film w którym francuska armia była uważana za fajtłapów przez reżysera że niby zostawali w tyle i przez nich amerykanie dostali wielkich strat a jak czytałem w fragmęcie jakiegoś oficera francuskiego to wtedy to amerykanie osamotnili francuzów i francuski batalion został otoczony i również poniósł wielki straty...Szkoda że amerykanie w filmach się zbytnio wybielają a nie przekazują prawdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|